Złote lata polskiej chuliganerii. 1950-1960
Tytuł: Złote lata polskiej chuliganerii. 1950-1960
Autor: Piotr Ambroziewicz
Wydawnictwo: PWN
Rok wydania: 2018
Opis ze strony wydawnictwa:
Jaki jest rodowód chuligana? Dlaczego chuligan stał się problemem politycznym? Jak mucha zwalczała chuliganerię? Co wspólnego z polskim chuliganem miał bagnet w brzuchu Koreanki? Czy chuligan i bikiniarz byli przyrodnimi braćmi?
To tylko niektóre z wielu ciekawych pytań, które autor stawia w zakrojonej na szeroką skalę opowieści o pladze, jaka nawiedziła Polskę Ludową w latach pięćdziesiątych minionego stulecia ? chuligaństwie. Szeroką, bo przedstawiającą rozmaite aspekty tego zjawiska w okresie jego złotych lat, gdy chuligaństwo kwitło na potęgę ? wskutek niemocy władz, nieudolności fatalnie wyszkolonej milicji, braku narzędzi prawnych, a także z powodu powiększania się rzeszy młodych ludzi znudzonych socjalistyczną ?mową-trawą?. Wszystko w formach też rozmaitych, ale zawsze atrakcyjnych dla odbiorcy, zwłaszcza gdy nie jest pozbawiony poczucia humoru. Autor nie stroni od anegdot i historii barwnych, choć przecież wyłuskanych z ponurej, wszechogarniającej szarzyzny tamtej dekady. W paru momentach sięga i do własnych wspomnień, ale ? w tych kluczowych ? ponad ?opis własnymi słowami? przedkłada pełnokrwisty, najlepiej oddający istotę rzeczy oraz atmosferę cytat.
Wielu czytelników lektura może zaszokować. Mniej nawet łobuzerskimi lub zgoła bandyckimi poczynaniami chuligańskich paczek, bardziej emanującym z licznych stron antyamerykanizmem, w treści i formie graniczącym z paranoją. Nie autora, lecz ważnych, choć drugoplanowych, bohaterów jego książki: polityków, dziennikarzy na usługach władzy, tzw. działaczy, prawników. Z kolei miłośników literatury i filmu zainteresują chuligańskie fascynacje autorów dzieł papierowych i celuloidowych. Jest jeszcze coś, co wyróżnia tę książkę ? to ważny dla każdego rozdziału i dla wielu sytuacji opis tła, na jakim rozgrywają się przedstawione wypadki. Tła politycznego, społecznego, obyczajowego. Z kolei dołączone do każdego rozdziału ?Niezbędniki? wyjaśnią (młodszemu lub po prostu mniej w historii zorientowanemu) czytelnikowi: kto, co i dlaczego.
Dawniej młodzież była inna…?
Choć książka autorstwa Piotra Ambroziewicza wygląda dość niepozornie i na pierwszy rzut oka, spodziewać się po niej można lekkiej lektury o charakterze rozrywkowym, to już pierwsze strony wyprowadzają nas z błędu. Tak naprawdę książka jest wnikliwym studium chuligaństwa w Polsce. Autor w sposób niezwykle rzetelny i z naukowym zacięciem podchodzi do tematu, a jego rozważania rozpoczynają się etymologią słowa “chuligan”, by następnie – w oparciu o ogromną ilość źródeł – przedstawić charakterystykę i ewolucję polskiego degenerata i skandalisty.
Piotr Ambroziewicz bardzo duży nacisk kładzie na ukazanie tego, jak zmieniało się postrzeganie chuligaństwa przez władze i społeczeństwo w kolejnych latach omawianej dekady, jak powoli oddziela się obraz bikiniarza-buntownika od pospolitego bandyty i zabijaki. Oprócz tego autor bardzo mocno skupia się na politycznym aspekcie omawianego problemu (chuligan jako wróg publiczny), podpierając swoją analizę ogromną ilością źródeł: artykułów potępiających łobuzerię, kształcących społeczeństwo, jak rozróżnić bikiniarza i na jakie niepokojące symptomy zwracać uwagę, a także omawiających sprawy sądowe młodocianych rzezimieszków. To wszystko jest barwnie przeplatane fragmentami Dzienników i Złego Leopolda Tyrmanda.
Choć odczuwam lekki niedosyt informacji dotyczących subkulturowych aspektów (chciałabym więcej fantazyjnych fryzur, barwnych ubrań i zachłyśnięcia kulturą Zachodu), to ciężko zarzucić tej lekturze niedopracowanie, zwłaszcza po bardzo obszernym omówieniu pochodzenia chuligaństwa oraz całego podłoża tego zjawiska. Przez kilka rozdziałów autor prowadzi polemikę z wybranymi tekstami źródłowymi, omawiając przyczyny tworzenia się band chuligańskich i sposoby radzenia sobie państwa z tym problemem (czyt. wyeliminowanie jednostek destrukcyjnych ze społeczeństwa).
Złote lata polskiej chuliganerii. 1950-1960 są pozycją przede wszystkim naukową, co potwierdza warsztat autora, jego podejście do tematu oraz niezliczona ilość przytoczonych źródeł. Nie należy jednak obawiać się tego, że książka okaże się “trudna i nudna”, gdyż styl Piotra Ambroziewicza jest lekki, a jego nieco złośliwe uwagi i komentarze znacznie ożywiają narrację. Dla miłośników epoki PRLu jest to pozycja obowiązkowa, a dla tych, którzy jeszcze się wahają, powiem jedno: poczytajcie o tej niepewnej dekadzie w dziejach Polski Ludowej (gdzie żaden wyrok sądowy nie był niepodważalnie oczywisty) i wybrykach, od których włos jeży się na głowie. Sami zobaczycie, że młodzież przez te ponad pół wieku wcale tak bardzo się “nie zepsuła”, a może nawet i ucywilizowała?
2 komentarze
Agata (Moje Czytanie)
Brzmi bardzo zachęcająco, wrzucę na listę zakupową i za jakiś czas napewno kupię 🙂
niepoczytalna
Bardzo się cieszę i mam nadzieję, że przypadnie do gustu.
Pozdrawiam! 🙂