#książki, #book, #recenzja

Kolor purpury

Tytuł: Kolor purpury

Autor: Alice Walker

Wydawnictwo: Ryton

Rok wydania: 1992

 

Opis ze strony wydawnictwa:

Półanalfabetka Celia, bohaterka powieści, uciesznie pokracznym stylem w formie listów do Pana Boga opowiada tragiczną historię swojego życia. Była wielokrotnie gwałcona przez męża matki, pozbawiono ją dwójki dzieci, wydano za mąż za brutalnego wdowca. Nieoczekiwanie okazało się, że zadośćuczynienie za krzywdy doznane od mężczyzn kobieta może znaleźć tylko w ramionach innej kobiety.

 

Błogosławieni cisi

W natłoku wydawniczych nowości, które nie zawsze są zadowalające, czasami warto przystanąć i sięgnąć po jakąś starszą i zapomnianą pozycję. Nasze wykopalisko może się okazać ogromnym zaskoczeniem i ucztą literacką.

Kolor purpury to powieść poruszająca wiele problemów: dyskryminacji rasowej, odkrywania własnej tożsamości seksualnej, pedofilii czy złej sytuacji kobiet w Stanach Zjednoczonych lat trzydziestych. Wydaje się, że to tematy oklepane, wałkowane wielokrotnie, ale kiedy weźmiemy pod uwagę, że książka miała swoją premierę ponad trzydzieści lat temu, nie można jej odmówić nowatorstwa, zwłaszcza w warstwie językowej.

Historię Celii – niewykształconej, pokornej czarnoskórej dziewczyny, poznajemy z jej listów (składa się z nich cała powieść). Dziewczyna opowiada w nich o swoim trudnym dzieciństwie, doświadczaniu przemocy, nieudanym małżeństwie, ale najważniejszym elementem jest jej wyjątkowa relacja z siostrą Nettie, która pomimo rozstania i upływu czasu nie słabnie.

Wydaje się, że obecnie wydawane są powieści coraz bardziej kontrowersyjne, a ich jedynym celem jest szokowanie czytelnika. Często brzmią fałszywie i niewiarygodnie. Alice Walker napisała powieść, która wstrząsa i bulwersuje, ale jednocześnie uderza bolesną szczerością. Historię Celii uwiarygadnia język powieści (prosty, z błędami stylistycznymi i ortograficznymi) oraz znakomite kreacje bohaterów. W tym przypadku widać, że autorka chciała odpowiedzieć o losach Celii, by poruszyć czytelnika, a nie po to by tanio zagrać na emocjach.

Czy Kolor purpury ma jakieś wady? Ja znalazłam tylko jedną – jest zdecydowany zbyt krótki. Powieść nawet przez moment nie nuży. Tłumaczenie jest znakomite (Michał Kłobukowski – to mówi samo za siebie). Opisana historia naprawdę porusza i angażuje, pomimo upływu czasu ciągle wydaje się świeża. Jeżeli traficie na jakiś egzemplarz powieści Walker – sięgnijcie po niego koniecznie. Sami zobaczcie, że to prawdziwa literacka perełka.

2 komentarze

  • agata (Moje Czytanie)

    Wiesz, od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że współcześni autorzy poruszają tak kontrowersyjne tematy, żeby maksymalnie czlowieka zszokować, bo cieżko im napisać coś, co nim poruszy, zaangażuje i wstrząsnie bez emocjonalnego szatnażu.
    Chetnie sięgnę po Kolor purpury, film był genialny, książka pewnie będzie lepsza.

Skomentuj agata (Moje Czytanie) Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *