#książki, #book, #recenzja

Somebody to Love. Życie, śmierć i spuścizna Freddiego Mercury?ego

Tytuł: Somebody to Love. Życie, śmierć i spuścizna Freddiego Mercury?ego

Autor: Matt Richards, Mark Langthorne

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Rok wydania: 2019

 

Opis ze strony wydawnictwa:

Poruszająca biografia jednej z największych legend w historii muzyki.
Śmierć Freddiego Mercury?ego w wieku 45 lat w 1991 roku wstrząsnęła całym światem, a miliony jego fanów były w szoku, gdy dzień wcześniej artysta wyjawił w oświadczeniu, że zdiagnozowano u niego AIDS.
Książka Matta Richardsa i Marka Langthorne?a odsłania nieznane i zaskakujące fakty biografii piosenkarza, zawiera niepublikowane dotychczas wypowiedzi jego najbliższych przyjaciół i znanych muzyków. Droga ku muzycznej sławie przeplata się tu z poszukiwaniem miłości i historią potwornej choroby, która w latach osiemdziesiątych XX wieku rozprzestrzeniła się po całym świecie.
Ta wyjątkowa biografia rzuca nowe światło zarówno na ostatnie lata i śmierć muzyka, jak i na historię AIDS. Podobnie jak twórczość Freddiego, ta opowieść na długo zapada w pamięć.

 

 

Historia początku, historia końca

Wydawało mi się, że w temacie życiorysu frontmana grupy Queen wiem już wszystko. Po kolejną biografię sięgnęłam chętnie, ale raczej w celu odświeżenia wiadomości. Nie liczyłam na to, że książka czymś mnie zaskoczy, albo dostarczy nowych informacji, więc moje zadziwienie w trakcie lektury rosło z każdą kolejną stroną.

Somebody to love to tak naprawdę podwójna biografia – Freddiego Mercury’ego i wirusa, który doprowadził do jego śmierci. Z jednej strony mamy historię nieprzeciętnego człowieka, jego narodzin, edukacji, rozwoju kariery, z drugiej zaś opowieść o okrutnej chorobie, która przyczyniła się do zgonu milionów ludzi na świecie – historię powstania i rozprzestrzeniania się wirusa, odkrywania go przez naukowców i rozpaczliwych prób wynalezienia szczepionki lub lekarstwa. To niesamowite, ale taka konstrukcja książki sprawdziła się znakomicie. Dodatkowo dorzucone tło społeczne i kulturowe (np. co grano w kinach i wystawiano w teatrach w kontekście homoseksualizmu) rzuciło zupełnie nowe światło na historię, która wydawała mi się dobrze znana. Dopiero teraz widzę, że oderwanie od czynników zewnętrznych przemiany Farrokha Bulsary we Freddiego Mercury’ego było dużym niedociągnięciem ze strony poprzednich biografów. Takie ubogie życiorysy nie dawały szans na przybliżenie czytelnikowi tego, co determinowało Mercury’ego do takich a nie innych decyzji. Spośród wszystkich przeczytanych przeze mnie biografii lidera Queen, Somebody to love jako jedyna naprawdę pomogła mi zrozumieć, dlaczego ta historia potoczyła się w taki a nie inny sposób.

Kiedy sięgnęłam po książkę Richardsa i Langthorne’a, spodziewałam się kolejnej schematycznej i odtwórczej biografii Freddiego Mercury’ego. Jednak to, co otrzymałam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Autorzy naprawdę wykonali znakomitą pracę, zarówno od strony spisania pełnej historii wokalisty Queen, jak i przybliżenia czytelnikom rozprzestrzeniania się wirusa HIV. Chociaż na swoim koncie mam już przeczytanych kilka biografii Mercury’ego i Queen, autorom Somebody to love i tak udało się mnie kilka razy zaskoczyć nowymi faktami i ciekawostkami, a to nie lada osiągnięcie.

Somebody to love to zdecydowanie jedna z najlepszych biografii frontmana grupy Queen (o ile nie najlepsza). Richards i Langthorne naprawdę mieli pomysł na tę książkę i zrealizowali go w stu procentach. Równie dobrze mogę ją polecić wiernym fanom zespołu, którzy niejedną biografię Freddiego już przeczytali, jak i osobom, które o Mercurym nie wiedzą właściwie nic – każdy powinien być usatysfakcjonowany lekturą. Ja jestem.

2 komentarze

Skomentuj niepoczytalna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *