#książki, #book, #recenzja

Morderstwo w Boże Narodzenie

 

Tytuł: Morderstwo w Boże Narodzenie

Autor: Agatha Christie

Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie

Rok wydania: 2020

 

 

Opis wydawcy:

Zbliża się Boże Narodzenie. Senior rodu Simeon Lee do swej rezydencji zaprasza rodzinę. Spotkanie jest nietypowe, gdyż Lee niemal nie utrzymywał z dziećmi kontaktów. Mało przyjemnej atmosfery nie poprawia pojawienie się uchodzącego za czarną owcę syna, a tym bardziej wnuczki, którą rodzina widzi po raz pierwszy. W ponurych nastrojach podsycanych pragnieniem odziedziczenia jak największego spadku zebrani dowiadują się o zabójstwie złośliwego milionera.

Do akcji wkracza niezastąpiony Herkules Poirot. Przed detektywem trudna zagadka – okazuje się bowiem, że z sypialni Simeona zniknęły diamenty, nie wszyscy goście ujawnili prawdziwą tożsamość, a zamordowany miał niejednego wroga?

W rodzinnym gronie

Święta Bożego Narodzenia kojarzą się raczej pozytywnie, ale kiedy zamiast pomocnych elfów główną rolę zaczyna odgrywać złośliwy gnom, zabawiający się kosztem własnej rodziny, jednego można być pewnym – to będą Święta pełne emocji.

Żadna z części przygód Herkulesa Poirota nie dysponowała tak koszmarnym bohaterem jak Simeon Lee. Senior rodu wydaje się być kwintesencją najgorszego męża, ojca i teścia w jednym. Poirot spotykał na swojej drodze wielu zbrodniarzy, ale żeby czerpać radość i satysfakcję z gnębienia własnej rodziny? – do tego potrzeba perfidii.

Agatha Christie w Morderstwie w Boże Narodzenie znów postawiła przede wszystkim na mnogość barwnych bohaterów. Jedni wydają się idealnymi podejrzanymi, innych podejrzewamy właśnie dlatego, że kompletnie nie pasują do profilu mordercy. Kto zabił? To wiedzieć może tylko Herkules Poirot.

Świąteczna historia trafi do mojego zestawienia ulubionych przygód Poirota. Już dla samych wyrazistych postaci warto ją przeczytać. Autorka znów wodzi czytelników za nos, co chwilę podsuwając nam inne tropy i wskazówki, które najprawdopodobniej i tak źle zinterpretujemy…

Ale nie ma sensu przejmować się taką błahostką. Wszak podobno najważniejsze jest, by gonić króliczka, a nie go złapać, więc gdy tylko najdzie Was ochota, na rozwiązywanie kryminalnych zagadek, Morderstwo w Boże Narodzenie powinno dobrze sprawdzić się rozruszaniu szarych komórek i przyjemnym spędzeniu czasu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *