#książki, #book, #recenzja

Źródło

Tytuł: Źródło

Autor: Ayn Rand

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Rok wydania: 2021

 

Opis wydawcy:

Źródło to historia nieprzeciętnie uzdolnionego architekta, Howarda Roarka. Nie podporządkowuje się on powszechnie panującym poglądom i gustom. Pomimo wiążącej się z tym samotnością i cierpieniem podąża drogą, którą wskazują mu serce i rozum.
Jest to opowieść o ambicji, władzy, pieniądzach i miłości – miłości tak niezłomnej, że niczym masywne kamienne wieże wznoszone przez bohatera zatriumfowała nad oszustwem, rozłąką, zazdrością i okrutnymi atakami tych, którzy pragnęli ją zniszczyć.
Podobnie jak w swojej sławnej krótkiej powieści Hymn, i tu Ayn Rand ostro występuje przeciwko idei równości lansowanej nie tylko przez modny w owym czasie wśród zachodnich intelektualistów – socjalizm, ale i przez chrześcijaństwo. Tu najpełniej dochodzi do głosu filozofia obiektywizmu oraz pochwała indywidualizmu, stanowiącego źródło ludzkiego rozwoju.

O duchu niezłomnym

W życiu zdarzają się książki, które poszerzają horyzonty, otwierają oczy na kwestie, których wcześniej się nie dostrzegało, lub pozwalają spojrzeć na niektóre problemy z zupełnie nowej perspektywy. Do takich książek na pewno należy zaliczyć Źródło autorstwa Ayn Rand, jako dzieło pokazujące prawdziwe oblicze człowieczeństwa, mechanizmów sterujących ludźmi oraz ideału, do którego każdy człowiek powinien dążyć.

Historia młodego architekta Howarda Roarka początkowo zdaje się trącić banałem. Zbuntowany i nieujarzmiony, ale jednocześnie genialny bohater zostaje odrzucony przez środowisko, więc pozostaje tylko czekać, aż zacofane otoczenie pozna się na naszym geniuszu i spełni się amerykański sen o sławie, chwale i pieniądzach. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem, kiedy motywacje i decyzje podejmowane przez bohaterów stają się dla czytelnika coraz mniej jasne, zaczyna on rozumieć, że to nie jest literatura tego typu. W czasie trwania opowieści kibicujemy Howardowi, bo pomimo jego uporu i zachowań, które wydają się masochistyczne, zaczynamy zauważać w nim coś, co nam imponuje i fascynuje.

Bohaterowie Ayn Rand zdają się być całkowicie nieludzcy, wykreowani na potrzeby powieści, jasno podzieleni na dobrych i złych. Autorka rzeczywiście dość przedmiotowo potraktowała wykreowane postaci, by przedstawić szerszej publiczności swoje przemyślenia na temat ideału człowieka, które w innej formie mogłoby okazać się mało przekonujące, a w Źródle sprawdzają się idealnie. Rand w powieści przemyciła wiele refleksji na temat wybitnych jednostek zderzających się z masą ludzi przeciętnych, zbyt ograniczonych, by mogły pojąć to, z czym mają możliwość obcować.

Źródło ma w sobie klasę mężczyzn ubranych w dwurzędowe marynarki i szykowne fedory, oraz niezwykły klimat przywodzący na myśl czarno-białe filmy złotej ery Hollywood. Powieść jest monumentalnym hołdem złożonym idealistom, których nikt i nic nie jest w stanie złamać. Rand przekonuje czytelnika, że ideał – niezależnie czy mówimy tu o kreacji bohatera czy o wytworze ludzkiej pracy – jest niezniszczalny. Znajdą się ludzie, którzy będą próbowali zrównać z ziemią wizjonerskie dzieła, poniżyć jednostki wybitne, ale prawdziwy ideał pozostawia po sobie nieusuwalny ślad.

Źródło jest powieścią wybitną i to wcale nie ze względu na elementy, które zwykle brałabym pod uwagę. Powieść nie urzeka językiem, który jest raczej dość suchy i oszczędny. Zarys historii również może wydawać się niezbyt nowatorski, ale jest w tej książce coś, co nie pozwoliło mi porzucić lektury i z fascynacją odkrywałam kolejne strony. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu czytelników powieść Rand będzie za długa, zbyt nudna i przegadana, niedostateczna pod względem literackim, ale dla mnie na pewno pozostanie jedną z najlepszych książek, jakie przeczytałam w swoim życiu.

 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *