#książki, #book, #recenzja

Dziwny jest ten świat

Tytuł: Dziwny jest ten świat. Opowieść o Waldemarze Milewiczu

Autor: Honorata Zapaśnik

Wydawnictwo: Otwarte

Rok wydania: 2021

 

Opis wydawcy:

W maju 2004 roku Waldemar Milewicz pojechał z ekipą do Iraku, by nakręcić czterdziesty trzeci odcinek programu “Dziwny jest ten świat”. Miał to być jego ostatni wyjazd. I był. Milewicz zginął podczas ostrzału samochodu polskich dziennikarzy.

Wielu nadal go pamięta i ma przed oczami dziennikarza w skórzanej kurtce, kończącego swoje relacje słowami: ?Dla Wiadomości Waldemar Milewicz?.

Jakim był człowiekiem? Co pchało go w rejony wojennych konfliktów naznaczonych ludzkimi dramatami? Dlaczego tak ryzykował?

Z rozmów Honoraty Zapaśnik z rodziną, przyjaciółmi i współpracownikami Milewicza wyłania się barwny, pełen sprzeczności i fascynujący portret jednego z najbardziej znanych polskich reporterów i korespondentów wojennych. W czasach raczkujących mediów niezależnych stworzył program autorski, który otwierał widzów na świat. Był zawsze tam, gdzie działo się najciekawiej, a czasami najgorzej. Zaglądał do piekła, by rejestrować, a potem pokazywać innym to, z czym musieli mierzyć się ludzie w Bośni, Kosowie, Rwandzie, Kambodży, Somalii… Słuchał ich. Bo ważny był dla niego człowiek.

Prywatnie był duszą towarzystwa, rycerzem z ułańską fantazją. Kochał dobrą kuchnię, samochody i życie do utraty tchu. Był ambitny, wymagający, podziwiany i krytykowany, oceniany z zazdrością. Wierzył w swoją szczęśliwą gwiazdę, ale bał się jak każdy.

 

Biografia antybohatera

Zaryzykuję stwierdzeniem, że pewnie jestem jednym z ostatnich roczników, które mogą pamiętać programy Waldemara Milewicza nie tylko z materiałów archiwalnych. Niektóre kadry ciągle mam przed oczami, pomimo upływu ponad dwudziestu lat. Wiedziałam, że jeśli kiedykolwiek pojawi się jego biografia, na pewno po nią sięgnę, choćby po to, by dowiedzieć się, co popycha ludzi to tak ryzykownej pracy. Nie przewidziałam jednak, co mogę znaleźć w tej opowieści.

Biografia Waldemara Milewicza zaczyna się dość sztampowo. Autorka zgromadziła ogromną ilość szczegółowych wspomnień rodziny i przyjaciół, i to co początkowo mi przeszkadzało, to sposób wplecenia ich w narrację – nieco suchy, trochę bezładny, oparty na wymienianiu kolejnych drobiazgów. Nie wiem, czy później styl autorki się zmienił, czy po pewnym czasie przestało mi to przeszkadzać, ale faktycznie, w późniejszych rozdziałach nie zwracałam już na to uwagi. Jednego czego na pewno nie można jej odmówić do tego, że jest to lektura niezwykle wciągająca.

Rozpoczynając Dziwny jest ten świat nie do końca takiego bohatera biografii się spodziewałam. Otrzymując obraz Waldemara Milewicza jako dziecka, a następnie nastolatka bardzo ambitnego i zdeterminowanego, przy okazji dość pewnego siebie (żeby nie powiedzieć, że zarozumiałego) myślałam, że w pewnym momencie nastąpi jego przemiana. Trudno uwierzyć, że człowiek tak zapatrzony w siebie, mógłby nagrywać reportaże, które skupiałyby się na ludzkiej krzywdzie i cierpieniu. Nie wiem, na ile to był zamysł autorki, na ile przypadek, ale na pewno trudno byłoby po lekturze tej biografii określić Waldemara Milewicza mianem empatycznego.

Z jednej strony wciąż wiele osób wyraża się o nim pochlebnie, wspomina go jako człowieka skromnego, z ogromnym poczuciem humoru, z drugiej jednak strony autorka serwuje czytelnikom wiele wspomnień, w których Waldemar Milewicz przedstawia jak najgorszą wersję siebie. Jego wygórowane wymagania względem siebie i najbliższych, poczucie humoru, które momentami budzi niesmak, a nawet rzetelność programów, która w pewnym momencie została zakwestionowana.

Odrywając książkę od jej bohatera, Honorata Zapaśnik napisała naprawdę solidną biografię, której daleko do laurki. Owszem, otrzymujemy obraz człowieka żyjącego pasją, bez reszty oddanego swojej pracy, ale jego prywatny wizerunek jest o wiele bardziej złożony, relacje rodzinne skomplikowane i czasem naprawdę trudne do przełknięcia. Zdecydowanie najciekawsze fragmenty dotyczyły jego pracy, wyjazdów i niebezpieczeństw, które im towarzyszyły. Autorka skutecznie uniknęła oceniana, stawiając przede wszystkim na wielogłosowość narracji i jak najpełniejsze przedstawienie tragicznie zakończonej historii jednego z najwybitniejszych polskich korespondentów wojennych.

 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *