#książki, #book, #recenzja

Życie, bierz mnie.

Tytuł: Życie, bierz mnie.

Autor: Jarek Szubrycht

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Rok wydania: 2021

 

Opis wydawcy:

Miał zostać kajakarzem lub zecerem, ale wybrał muzykę, a raczej muzyka wybrała jego. Andrzej Zaucha to jeden z największych talentów i najwspanialszych głosów w historii polskiej muzyki, wokalista obdarzony niezwykłą barwą i skalą, a także saksofonista i perkusista. Do tego ? kochający mąż i ojciec, świetny przyjaciel, facet tryskający humorem, brat łata bez krzty gwiazdorstwa. Jarek Szubrycht, ceniony dziennikarz muzyczny, proponuje kompletną biografię Andrzeja Zauchy ? od historii rodzinnej poprzez młodość, początki muzykowania, ogólnopolską karierę i występy zagraniczne, aż po tragiczną śmierć, na którą autor próbuje rzucić nowe światło.

 

Niepoprawny optymista

Sięgając po biografię Andrzeja Zauchy, miałam pewne obawy, że zamiast otrzymać portret artysty, będę musiała przedzierać się przez kolejne fakty rodem z brukowców. Kontrowersja mnie nie interesuje, a sam wątek tragicznej śmierci Zauchy wałkowany był wielokrotnie i niewiele można w nim dopowiedzieć. Z drugiej strony czego może oczekiwać czytelnik (rocznik ’90), którego znajomość tematu nie wybiega (lub wybiega w niewielkim stopniu) poza tekst Gumisiów i wspomnienia podstawówkowych zabaw karnawałowych przy dźwiękach Czarnego Alibaby?

Życie, bierz mnie. to rzetelnie napisana biografia, w której nie brakuje fragmentów znakomitych pod względem literackim (jak choćby opisy znad Wisły z Prologu). Jarek Szybrycht nakreślił losy rodzinne, przy okazji nie zanudzając czytelników najdrobniejszymi szczególikami z drzewa genealogicznego. Okres dzieciństwa i nastoletniość nie zostały potraktowane po macoszemu, choć dotarcie do informacji i wspomnień o Zausze z tego okresu zapewne nie było łatwym zadaniem.

Spore grono czytelników (w tym ja) może być naprawdę zdziwionych, gdy dotrze do rozdziałów, w których przedstawiane są kolejne artystyczne kroki jako piosenkarza. Jego dorobek to nie tylko hity w postaci genialnego Byłaś serca biciem czy Wymyśliłem ciebie. Andrzej Zaucha był artystą obdarzonym niezwykłą barwą głosu i niespotykaną umiejętnością odnalezienia się w niemalże każdym repertuarze – od romantycznych ballad po utwory komediowe.

Cieszę się, że powstała taka biografia jak Życie, bierz mnie. Jest to opowieść o niezwykle pozytywnym człowieku, niesamowicie zdolnym i ambitnym artyście, a także ciepłym i oddanym ojcu i mężu. Daje ona szansę na przyćmienie bardzo krzywdzącego obrazu nieco zapomnianego artysty, którego trzydzieści lat po tragicznej śmierci, wielu kojarzy głównie z tego, że został zastrzelony przez zazdrosnego męża swojej kochanki. Wiernych fanów Zauchy z pewnością ucieszy bogaty zbiór fotografii, a całej reszcie do zaproponowania mam po prostu ciekawią i rzetelną biografię – bo czego więcej potrzeba?

 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *