#książki, #book, #recenzja

Krzywicka. Długie życie gorszycielki

Tytuł: Krzywicka. Długie życie gorszycielki

Autor: Agata Tuszyńska

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Rok wydania: 2021

 

Opis wydawcy:

Agata Tuszyńska najpierw w Wyznaniach gorszycielki spisała wspomnienia Krzywickiej, a po jej śmierci powróciła do tej historii w książce Długie życie gorszycielki łącząc biografię z narracją literatury faktu. Przeprowadziła dziesiątki rozmów, odnalazła niepublikowane wcześniej dokumenty. Dzięki temu książkę o Krzywickiej czyta się jednym tchem, jak najlepszą powieść.

 

Burzenie pomnika

Kiedy pierwszy raz zetknęłam się z fragmentami tekstów Ireny Krzywickiej, byłam pod ogromnym wrażeniem jej postępowych poglądów, bo choć dzisiaj w przestrzeni publicznej rozmowy o menstruacji i antykoncepcji szokują już raczej nieliczne grono, to w latach młodości Krzywickiej były to tematy niedopuszczalne w powszechnych dyskusjach. Szukałam informacji o jej życiu i działalności, obiecując sobie, że jeśli tylko będę miała taką możliwość, sięgnę po biografię skandalistki i gorszycielki. Biografię znalazłam, przeczytałam, ale czy w lekturze faktycznie znalazłam to, czego szukałam?

Przede wszystkim należy zacząć od tego, że w Długim życiu gorszycielki najciekawszy okres z życia Ireny Krzywickiej został potraktowany po macoszemu, więc jej działalność feministyczna i społeczna zostały ledwie wspomniane (dla mnie był to najważniejszy aspekt, na który bardzo liczyłam). Również związki i romanse, w tym najważniejszy z Boyem-Żeleńskim, zostały wspomniane – i tyle. Właściwie na pierwszych stu stronach zostało upchnięte prawie pół jej życia, podczas gdy cała resztę biografii zajmują wydarzenia, które nie wydają się zbyt porywające.

Po drugiej wojnie światowej Irena Krzywicka wyjechała do Francji, ale nie powróciła już do wywrotowej działalności społecznej. Z pisania również stopniowo zrezygnowała i właściwie jej głównym zajęciem stało się zajmowanie synem oraz organizowanie prywatnych spotkań kulturalno-ploteczkowych. Wiek średni i starość z jej konsekwencjami naprawdę nie są zbyt porywającym tematem.
Agata Tuszyńska wielokrotnie udowodniła, że potrafi opowiadać biografie w porywający sposób, jednak w przypadku Długiego życia gorszycielki rezygnacja z pogłębienia pierwszej połowy życia Krzywickiej jest dla mnie niezrozumiała (tzn. rozumiem, że istnieją Wyznania gorszycielki opracowane przez Agatę Tuszyńską, ale niestety na okładce Krzywickiej nikt nie ostrzegł, że biografia będzie okrojona o rzeczy spisane w Wyznaniach). Autorka zamieściła mnóstwo rozmów i relacji, które składają się na wielowymiarowy portret – nie zawsze jednak pochlebny.

Chociaż lektura Krzywickiej była dość przyjemna (Agata Tuszyńska dysponuje naprawdę lekkim piórem), to jednak sama bohaterka wiele straciła w moich oczach i chyba wolałam ten wyidealizowany obraz, który wytworzył się w mojej głowie na podstawie tekstów z pierwszej połowy jej życia. Choć w swoich relacjach wiele osób wspominało, że Irena Krzywicka miała dość trudny charakter i była specyficzna, to jednak nikt nie powiedział wprost, że była kobietą narcystyczną, toksyczną matką, która przez ponad pół wieku nie przecięła pępowiny łączącej ją z synem, osobą pod wieloma względami niegodną zaufania. Czytanie o takiej postaci wywołuje raczej irytację niż satysfakcję.

Długie życie gorszycielki nie dało mi tego czego szukałam i obawiam się, że żeby to dostać, będę musiała rozpocząć poszukiwania w antykwariatach i drugim obiegu Wyznań gorszycielki (a przecież nie po to kupiłam Krzywicką). Biografię autorstwa Agaty Tuszyńskiej polecam, ale tylko i wyłącznie jako uzupełnienie do autobiografii Krzywickiej w celu uzyskania jej pełnego obrazu.

 

 

 

***

 

Krzywicka. Długie życie gorszycielki do kupienia na Bonito

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *