#książki, #book, #recenzja

Co wydarzyło się w Madison County

Tytuł: Co wydarzyło się w Madison County

Autor: Robert James Waller

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Rok wydania: 2015

 

Opis wydawcy:

Robert Kincaid, fotograf pracujący dla „National Geographic”, przyjeżdża do hrabstwa Madison, by zrobić zdjęcia krytych mostów. Przez przypadek poznaje Francescę Johnson, gospodynię domową.
Francesca wraz z mężem i dwójką dzieci prowadzą spokojne farmerskie życie. Między Robertem a Franceską zaczyna nawiązywać się uczucie, coraz bardziej zbliżają się do siebie. Ich romans trwa tylko 4 dni, ale te 4 dni dla obojga staną się jednymi z najważniejszych w życiu. Do końca życia oboje trzymają w tajemnicy to, co się między nimi wydarzyło. Dopiero po śmierci Franceski dzieci dowiadują się o romansie ich matki.

 

Ostatni poryw serca

Nie lubię historii miłosnych i szansa na to, że przeczytam powieść, której główny wątek stanowi romans, sięga zera. Nie mam pojęcia, co skłoniło mnie do sięgnięcia po Co wydarzyło się w Madison County – zdaje się, że chwilowa niepoczytalność albo Meryl Streep i Clint Eastwood na okładce.

Właściwie nie wiem czego oczekiwałam wybierając powieść Roberta Jamesa Wallera. O samej fabule nie da się napisać nic więcej ponad to, co zastało zamieszczone w opisie na okładce. Z jakiegoś nawet mi nieznanego powodu spodziewałam się czegoś więcej.

Faktem jest, że historia Roberta i Franceski jest prosta i szczera. Główni bohaterowie nie są już podlotkami skłonnymi do romansowania, a mimo to romans im się przytrafia. Romans z dużą dawką realizmu i rozsądku. Największą zaletą powieści Wallera jest brak idealizowania całej sytuacji oraz podejmowania pochopnych decyzji przez bohaterów bez względu na konsekwencje, co sprawia, że cała historia daleka jest od kiczowatych romansideł, od których uginają się półki w księgarniach.

Jeżeli lubicie niebanalne historie miłosne, jest ogromna szansa, że Co wydarzyło się w Madison County przypadnie Wam do gustu. Dla mnie była to powieść całkowicie neutralna, co zważywszy na moje preferencje książkowe można uznać za sukces.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *