#książki, #book, #recenzja

Opowieści z angielskiego dworu. Karol

Tytuł: Opowieści z angielskiego dworu. Karol

Autor: Magdalena Niedźwiedzka

Wydawnictwo: Prószynski i S-ka

Rok wydania: 2017

 

Opis ze strony wydawnictwa:

Pierwsza część trylogii przedstawia początki skomplikowanego związku księcia Walii z dwiema najważniejszymi kobietami jego życia, Dianą Spencer i Camillą Shand.
Akcja powieści osadzonej w sytuacji społeczno-politycznej Wielkiej Brytanii i Europy zaczyna się w latach siedemdziesiątych XX wieku, a kończy w roku 2005. Skupia się na życiu dwóch sławnych małżeństw, ale prezentuje też galerię nieprzeciętnych i wpływowych postaci z ich otoczenia. Ukazuje historię wielkich namiętności, rodzenie się i umieranie miłości, walkę o prawo do samostanowienia, a także starania o określenie swojej roli w świecie. Jest to pierwsza próba powieściowej fabularyzacji życia Diany, księżnej Walii, Camilli, obecnej księżnej Kornwalii, i księcia Karola. Swego rodzaju subiektywne studium ich życia.

 

Nie każdy książę jest tym z bajki…

Biografie (również te fabularyzowane) są moim ulubionym gatunkiem, nic dziwnego, że z chęcią sięgnęłam po powieść Magdaleny Niedźwiedzkiej. Nie ma chyba osoby, która nie byłaby zorientowana (mniej lub bardziej) w temacie monarchii brytyjskiej i związanych z nią ślubów, romansów, narodzin i skandali. Ludzie kochają te historie, widząc w nich bajkową rzeczywistość. Niestety, nie od dziś wiadomo, że królewskie życie to najczęściej wyrzeczenia i osamotnienie, które z bajką niewiele ma wspólnego.

Opowieści z angielskiego dworu. Karol opowiadają historię romansu księcia Karola i Camilli Parker-Bowles, który jest chyba najgłośniejszym skandalem w historii Wielkiej Brytanii. Nawet abdykacja Edwarda VIII, związanego ze znienawidzoną Wallis Simpson, nie wywołała takiej burzy, na co pewnie ogromny wpływ miał fakt, że media i paparazzi nie mieli wtedy jeszcze takiej władzy i możliwości wywlekania wszystkich problemów rodziny królewskiej na światło dzienne.

Magdalena Niedźwiedzka rozpoczyna swoja opowieść w momencie, gdy romans księcia Walii i Camilli Shand już trwa, lecz żadne z nich jeszcze nie ma zobowiązań małżeńskich. Choć kochankowie są ze sobą bardzo związani, zwłaszcza w sferze emocjonalnej, mają świadomość tego, że ich relacja nie ma żadnej przyszłości, ponieważ królowa i opinia publiczna nigdy nigdy jej nie zaakceptują. W takiej sytuacji Karol i Camilla próbują wykraść jak najwięcej czasu dla siebie, przedłużając agonię związku. Czas nie działa na ich korzyść. Rodzina królewska coraz bardziej naciska na Karola, by ten się ustatkował, media opisują księcia Walii jako kobieciarza i bawidamka. Tak  w jego życiu pojawia się Diana – śliczna, zakompleksiona, młodziutka dziewczyna, której związek z Karolem wydaje się ogromną nobilitacją. Niestety, szybko przyjdzie jej zderzyć się z brutalną rzeczywistością.

Autorka przedstawiła burzliwe losy miłosnego trójkąta, wnikliwe zagłębiając się w psychikę bohaterów, próbując wyjaśnić ich motywacje, zachowując przy tym bezstronność, nie oceniając i nie potępiając. Dokładność z jaką opowiedziała powszechnie znaną historię, jest naprawdę imponująca i nie ma nic wspólnego z poziomem bulwarówek i portali plotkarskich.

Podsumowując, Opowieści z angielskiego dworu będą idealną pozycją dla miłośników gatunku. Lekki styl autorki nie pozwoli oderwać się od lektury (dla mnie były to 3 wieczory). Choć miałam pewną obawę, bo większość bohaterów jeszcze żyje a zwykle czytam biografie fabularyzowane o ludziach, których już nie ma (wtedy łatwiej przyjąć mi wydarzenia i emocje bohaterów wykreowane przez autora, zwłaszcza że nie ma możliwości ich zweryfikowania, więc przyjmuję to tak, jak jest przedstawione), to przypadku tej powieści bardzo szybko zapomniałam o swoich rozterkach i dałam się porwać. Żaden bohater nie jest prosty, jednoznaczny, w przeciwieństwie do tego, co przedstawiały media. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, w jaki sposób Magdalena Niedźwiedzka ukazała znaną wszystkim historię w zupełnie nowym świetle. Jedyne co bym zmieniła, to tytuł – Opowieści z angielskiego dworu. Karol, więc to Karol powinien być głównym bohaterem, podczas gdy w moim odczuciu jest nim Camilla, i to jej poświęcono najwięcej uwagi. Mogę się jednak mylić i dopiero po przeczytaniu wszystkich części, będę w stanie obiektywnie to ocenić. Czekam zatem niecierpliwie na następne tomy z nadzieją, że ich lektura będzie równie przyjemna i wciągająca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *