• #książki, #book, #recenzja

    Tylko mnie pogłaszcz

    Tytuł: Tylko mnie pogłaszcz

    Autor: Ireneusz Morawski, Mariola Pryzwan

    Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

    Rok wydania: 2017

     

    Opis ze strony wydawnictwa:

    Owiane tajemnicą, nieznane miłosne listy do Haliny Poświatowskiej.

    Opowieść o miłości i przyjaźni Haliny Poświatowskiej i Ireneusza Morawskiego.
    Ona ? poetka chora na serce. On ? niewidomy literat. Poznali się pod koniec 1956 roku. Tak rozpoczął się jeden z najpiękniejszych romansów w polskiej literaturze XX wieku. Ale kiedy Haśka wyjechała na operację serca do Stanów Zjednoczonych, zostały im tylko listy. Aż do dziś niepublikowane. Choć sama adresatka przygotowywała je do druku, Ireneusz nie zgodził się na ich wydanie.  Dziś czyta się je jak najpiękniejszą opowieść o uczuciu dwojga nadwrażliwców i najczulszy portret genialnej poetki.
    Miliony miłośników Poświatowskiej poznały Ireneusza Morawskiego dzięki “Opowieści dla przyjaciela”. Po ponad pół wieku spełnia się jedno z największych marzeń Haliny ? listy trafiają do czytelników.

    Monolog liryczny

    Są takie miłości, które wybrzmiewają z pełną mocą, ponieważ pozostają niespełnione. Jedną z takich historii jest relacja Haliny Poświatowskiej i Ireneusza Morawskiego – jej przyjaciela, bratniej duszy, ukochanego (choć nie w powszechnie używanym znaczeniu). Nie mam jednak wątpliwości, że jeśli spojrzymy z perspektywy Ireneusza, to Halina była dla niego miłością najprawdziwszą i namacalną, nawet jeśli sam długo walczył z tym uczuciem.

    Tylko mnie pogłaszcz jest bogato ilustrowanym zbiorem listów do Poświatowskiej, lirycznym monologiem, relacją z kraju od momentu, gdy poetka wyjechała do Stanów Zjednoczonych. To błyskotliwe sprawozdania z kulturalnego życia Polski, a także źródło ciekawych spostrzeżeń na tematy polityczne.