Bestia. Studium zła
Tytuł: Bestia. Studium zła
Autor: Magda Omilianowicz
Wydawnictwo: Od deski do deski
Rok wydania: 2016
Opis ze strony wydawnictwa:
“Bestia. Studium zła? to historia Leszka Pękalskiego – zabójcy, który przyznał się do 67 makabrycznych morderstw. Finalnie skazano go za jedno. Jest największą tajemnicą powojennej kryminalistyki. Nikt nie wie, ile ofiar tak naprawdę ma na swoim koncie.
Autorka, Magda Omilianowicz była pierwszą dziennikarką, która przeprowadziła wywiad ze słynnym ?wampirem z Bytowa?. Zapoznała się z 72 tomami akt, rozmawiała m.in. z jego bliskimi, z kobietą, która jako jedyna przeżyła atak ?wampira?, z rodzinami ofiar, z prokuratorem, z psychologami. Specjaliści zgodnie twierdzą, że będzie zabijał dalej.
Pękalski wychodzi na wolność w 2019 roku?
Recenzja:
Są książki, które czytamy dla rozrywki i szybko o nich zapominamy. Są też takie, które zostaną z nami na długo a czytanie ich, trudno nazwać przyjemnością. Do tych drugich z pewnością należy Bestia. Studium zła – fabularyzowany reportaż o Leszku Pękalskim.
Postać Pękalskiego była mi znana już wcześniej z filmów dokumentalnych o seryjnych mordercach, ale żaden nie wywarł na mnie takiego wrażenia, jak książka pani Omilianowicz. Sposób poprowadzenia fabuły sprawia, że autentyzm postaci i wydarzeń jest wręcz porażający. Każda ofiara to nie tylko imię i nazwisko z kroniki kryminalnej, ale oddzielna historia człowieka, jego emocji, problemów, radości aż do tragicznej śmierci.
Historia Leszka zaczyna się od momentu, kiedy przychodzi na świat, jako nieślubne i niechciane dziecko alkoholiczki. Początkowo można odczuwać współczucie do biednego, wiecznie głodnego i poniewieranego dziecka, jednak ani na moment nie dało się zapomnieć, jak dalej potoczą się jego losy. Brutalne gwałty, morderstwa, całkowite zezwierzęcenie, choć w tym przypadku to obraza dla zwierząt. Zero empatii, zero refleksji, zero żalu za popełnione czyny.
Autorka reportażu próbuje odpowiedzieć na pytanie, skąd bierze się zło w człowieku. Co sprawia, że człowiek staje się bezwzględnym mordercą?
Czy wychowywanie się wśród patologii najgorszego sortu jest wytłumaczeniem? Czy odrzucenie przez rodzinę i poczucie osamotnienia było decydujące? Nie godzę się na żadne wytłumaczenie. Gdyby każda osoba wychowana w patologicznym środowisku, zostawała mordercą, to świat roiłby się od nich. Upośledzenie umysłowe Pękalskiego nie było tajemnicą. Dlaczego po pierwszym wyroku za brutalny gwałt, nie był pod stałą obserwacją? Czy tłumaczenie, że utarł się w nim schemat osiągania spełnienia seksualnego ze zwłokami ofiar, bo taki był jego pierwszy stosunek, jest wytłumaczeniem? Nie, absolutnie żadnym. Jego jedynym staraniem, żeby doprowadzić do współżycia z kobietą, było pisanie do biur matrymonialnych i nachalne zaczepianie kobiet pytaniem: “Dasz mi dupy?”. Która kobieta dobrowolnie zgodziłaby się na relację z brudnym, śmierdzącym i zaniedbanym mężczyzną?
Nic nie jest w stanie obronić postepowania Leszka Pękalskiego, ale wszystkie te czynniki składają się na tę tragiczną historię. Największą porażką systemu jest to, że kara więzienia, nie jest dla niego żadną karą. Jest mu ciepło, jedzenia ma pod dostatkiem, w celi telewizor i pisma pornograficzne do masturbacji. Jest mu zdecydowanie lepiej, niż na wolności. O nic nie musi się martwić. Takie wczasy. Tylko kobiet czasem brak…
Podsumowując, Bestia. Studium zła jest jednocześnie pozycją trudną, ale też taką, od której nie można się oderwać. Wiem, że zostanie ze mną do końca życia, by rozbrzmiewać echem zawsze wtedy, gdy będę samotnie wracała do domu po zmroku…
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Od deski do deski.