Podsumowanie lutego
Witajcie w marcu! Zgodnie z postanowieniem zapraszam Was na książkowe podsumowanie ubiegłego miesiąca. Luty nie obfitował w mnogość lektur (zaledwie 5), jednak pod względem ich jakości niczego nie można mu zarzucić.
1. Burza – mroczna powieść ze skandynawską duszą; genialnie zbudowany klimat i napięcie małej społeczności, w której każdy ma swoje tajemnice; najbardziej podobał mi się pozorny bezruch fabularny, od którego i tak nie mogłam się oderwać.
2. Detoks – dzieło monumentalne; pasjonująca lektura o fascynujących ludziach; choć momentami trudna w odbiorze, na pewno warta przeczytania.
3. Tamte dni, tamte noce – powieść, która okazała się sporym zaskoczeniem; nostalgiczna historia o tym, że jedna chwila jest w stanie wpłynąć na całe nasze życie, a ludzie, którzy pojawiają się tylko na moment, zostają “w nas” na zawsze.
4. Harry Potter i Kamień Filozoficzny – kolejny powrót do dzieciństwa, tym razem w wersji ilustrowanej; kiedyś myślałam, że drukowanie kolejnych wydań jest tylko odcinaniem kuponów, dziś jestem oczarowana przepięknymi rysunkami, które zachwycą i dzieci, i dorosłych; o tej serii na pewno kiedyś pojawi się oddzielny post.
5. Pięć lat kacetu – ogromne czytelnicze odkrycie, urzekające prostotą i optymizmem; Stanisław Grzesiuk bawi, wzrusza, chwyta za serce.
Najlepszą książką lutego zostaje:
Pięć lat kacetu
Choć pozostałe pozycje czytało mi się naprawdę dobrze i do poznania każdej zachęcam, to uważam, że wspomnienia Stanisława Grzesiuka są najbardziej wartościową lekturą spośród wszystkich wyżej wymienionych i każdy powinien choć raz w życiu ją przeczytać.
W tym podsumowaniu to już wszystko. Trudno mi przewidzieć, ile książek znajdzie się w marcowym rankingu, jednak z pewnością nie zabraknie w nim przynajmniej dwóch świetnych biografii, niesamowitej polskiej powieści o dorastaniu oraz lektury o malowniczej Lizbonie.
Do następnego!