• Bez kategorii

    Projektantka

    Tytuł: Projektanka

    Autor: Rosalie Ham

    Wydawnictwo: W.A.B.

    Rok wydania: 2016

     

     

    Opis ze strony wydawnictwa:

    Zemsta jest kwestią stylu! 
    Błyskotliwa powieść Rosalie Ham niedawno doczekała się wersji filmowej, z Kate Winslet w roli tytułowej!
    Gdy do domu stojącego na szczycie wzgórza na obrzeżach Dungatar po długim wygnaniu powraca Tilly Dunnage, mieszkańcy miasteczka są oburzeni. Nie mieści im się w głowach, że po tragedii, którą spowodowała lata temu, ma czelność pokazać im się na oczy. Są gotowi zrobić wszystko, by uprzykrzyć jej życie. Ona jednak nie daje się zastraszyć, a dzięki doskonałym umiejętnościom krawieckim, które zdobyła w europejskich stolicach mody, powoli zyskuje akceptację sąsiadów. Prowincjonalne Dungatar zapełnia się brzydkimi ludźmi w przepięknych kreacjach. 

    I kiedy wydaje się, że wszystko wreszcie zaczyna zmierzać ku dobremu, zaradną Tilly dopada przeznaczenie. Śmierć, która podąża za nią krok w krok, gdziekolwiek się uda, dociera również do Dungatar. Szereg dziwnych wypadków ujawnia jak brudne sekrety skrywają mieszkańcy miasteczka.


    Recenzja

    Nigdy nie miałam zbyt konserwatywnych poglądów w relacji powieść – ekranizacja. Bardzo często zdarza się, że najpierw trafiam na film a dopiero później sięgam po książkę. Nie przeszkadza mi to, nie psuje zabawy. W przypadku Projektantki Rosalie Ham było podobnie. Film wydawał mi się tak pokręcony, że postanowiłam przy najbliższej okazji przeczytać powieść. Nie potrafię jednak ocenić, co podobało mi się bardziej. Nie dlatego, że ekranizacja jest fantastycznie nakręcona a książka genialnie napisana. Raczej dlatego, że gdyby w filmie zmieniono imiona postaci oraz miejsce akcji, to pewnie nie połączyłabym obu dzieł – tak luźno potraktowano fabułę działa Rosalie Ham.

    Akcja powieści dzieje się w Dungatarze, do którego po wielu latach wraca Myrtle Dunnage – wyrzutek i kozioł ofiarny miejscowej społeczności. Tilly postanawia zająć się chorą matką, wyjaśnić sprawę, która zaważyła na całym jej życiu oraz nawiązać nić porozumienia z mieszkańcami miasteczka. Zaczyna szyć dla nich ubrania – wyjątkowe kreacje inspirowane projektami światowej sławy kreatorów mody, dopasowane do każdego indywidualnie. Jednak zamiast wybaczenia i zapomnienia win spotyka się z niechęcią całej palety bohaterów, u których piękne kreacje kontrastują z paskudną osobowością. Gdyby Dungatar miał zostać nazwany na cześć cechy dominującej wśród jego mieszkańców, musiałby zostać Hipokryzją. Autorka wręcz w sposób karykaturalny ukazała grzeszki miejscowej ludności. W moim odczuciu to właśnie oni, a nie tytułowa Projektantka, są głównymi bohaterami powieści.

    Rosalie Ham sportretowała całą paletę ludzkich wad, zboczeń i perwersji, jednak nie zrobiła tego w sposób wywołujący zniesmaczenie, a raczej intrygująco, często komicznie. Choć w trakcie lektury zdarza się parsknąć śmiechem, powieść jest dramatem obyczajowym, który pozostawia po sobie posmak goryczy. Projektanta pokazuje, w jaki sposób ostracyzm wpływa na losy ludzkie, jak wszystkie relacje w tak małym mieście są ze sobą ściśle powiązane, a nagromadzone emocje tylko czekają by znaleźć ujście.

    Podsumowując, powieść Rosalie Ham nie jest dziełem o modzie, choć różnych strojów, krojów i kostiumów jest tam sporo. Nie jest to właściwie historia o Tilly Dunnage i o tragediach, które naznaczają jej życie. W moim odczuciu pierwsze skrzypce gra tutaj miejscowa społeczność, ze swoją pokrętną moralnością i tajemnicami. Choć na okładce pada słowo “zemsta”, wcale nie uważam by Myrtle na kimkolwiek się zemściła. Bardziej nazwałbym to wyrównaniem rachunków.

    Projektantkę polecam tym, którzy ekranizacji nie oglądali, bo to naprawdę wciągająca historia, pisana przyjemnym stylem i całym wachlarzem różnych osobowości. Tym którzy film widzieli, również polecam, ponieważ ekranizacja kładzie nacisk na zupełnie inne elementy a scenariusz tak dalece odbiega od książki, że lektura cały czas wciąga i zaskakuje czytelnika.

  • Bez kategorii

    Festiwal [KONKURS- WYNIKI]

    Zgodnie z obietnicą – konkurs. Jako że jest on ogłoszony z okazji świętowania 3000 wyświetleń bloga – Festiwal wydaje się być idealną nagrodą. 

    Odpowiedz na pytanie pod postem konkursowym na Fejsbujku: Gdybyś był bohaterem kryminału, to kogo i w jaki sposób byś ukatrupił?

    1. Konkurs trwa od 14.08.17 do 24.08.17.

    2. Wyniki ogłoszę najpóźniej 27.08.17 wieczorem, w poście na blogu.

    3. Nagrodą jest jeden egzemlparz Festiwalu Andrzeja Dziurawca, który powędruje do autora najciekawszej odpowiedzi.

    4. Na dane zwycięzcy czekam 3 dni, jeśli się nie zgłosi, wybiorę następną osobę.

    5. Nagrodę wyślę w ciągu 3 dni od otrzymania danych do wysyłki.

    6. Koszty wysyłki na terenie Polski pokrywam ja. Koszt przesyłki zagranicznej pokrywa zwycięzca.

    7. Facebook i WordPress nie są związane z konkursem.

                              Do dzieła!


    ***

    UWAGA, UWAGA!

    Zwyciężczynią konkursu zostaje – tam da dammm! – Jagoda Gindera. Gratuluję! Dziękuję wszystkim za udział i zapraszam na następne konkursy. 

                     Udanej soboty!


  • Bez kategorii

    Uparte serce. Biografia Poświatowskiej

    Tytuł: Uparte serce. Biografia Poświatowskiej

    Autor: Kalina Błażejowska

    Wydawnictwo: Znak

    Rok wydania: 2014

     

     

    Opis ze strony wydawnictwa:

    “Halina Poświatowska pisze wiersze z potrzeby serca. Serca słabego i zdradliwego. Każde jego uderzenie od wczesnego dzieciństwa przypomina o śmierci. Przy każdym szybszym kroku pozbawia ją oddechu, powołuje dławienie w krtani i kłucie w płucach. Nie pozwala bawić się z rówieśnikami, swobodnie spacerować ani tańczyć. Uniemożliwia studiowanie, bo pragnienia i ambicje muszą przegrać z wysokimi schodami. Serca, które mimo swoich ograniczeń, a może właśnie z ich powodu, każe jej gnać przez życie bez opamiętania […]”

     

    Recenzja:

    Uparte serce nie jest biografią w naukowym sensie. To raczej biograficzna powieść fabularyzowana. Dużo w niej dialogów i przypuszczeń, jednak w przypadku takiej osoby, jak Poświatowska taka forma jak najbardziej mi odpowiada. Historia rozpoczyna się w momencie rozpoznania choroby głównej bohaterki, poprzez jej długoletnie leczenie, studia w Stanach i przedwczesną śmierć.

    Jedna rzecz może skutecznie utrudniać lekturę, Poświatowskiej nie da się w żaden sposób polubić. Wiecznie niezadowolona, rozhisteryzowana, egoistyczna pannica. W Częstochowie chce do Krakowa, w Krakowie do Stanów, w Stanach znów do Krakowa, w Krakowie do Paryża żeby w Paryżu znów narzekać, że tęskni za Krakowem.

    Uwielbiam jej twórczość. Zaczytywałam się w niej przez wiele lat. Bardzo zdolna kobieta, ale kiepski człowiek. Zawsze robiła wszystkim na przekór. Kiedy była chora, płakała, że umrze, kiedy była zdrowa, płakała, że musi żyć a nie chce. Po staraniach tak wielu ludzi żeby odzyskała zdrowie, zdolna była nałykać się tabletek i spróbować popełnić samobójstwo. Do tego trzeba mieć tupet.

    Zawsze angażowała się w związki bez przyszłości – z nieuleczalnie chorymi, alkoholikami i żonatymi, mającymi dzieci, tylko dlatego, że z góry były skazane na porażkę i kończyły się zanim zdążyła się nimi znudzić. Jestem pewna, że gdyby nie to, że jej mąż zmarł przedwcześnie, to po kilkunastu latach pewnie nie zasługiwałby już na miano “miłości jej życia”. Zupełnie jakby choroba dała  jej prawo do zachowywań bezmyślnych i niemoralnych.

    Polecam tę pozycję wielbicielom twórczości i nie tylko. Pomimo niewątpliwych wad głównej bohaterki, niesie ona też ważne przesłanie, żeby zawsze walczyć o siebie i o to, co chcemy osiągnąć nie zważając na sarkanie innych ludzi.

    Podsumowując, książka jest bardzo ładnie wydana, okładka przyciąga wzrok a w środku odnajdziemy wiele fotografii, ukazujących wspomnienie Poświatowskiej. Czyta się to naprawdę bardzo dobrze i należy pogratulować autorce, zwłaszcza, że jest to jej literacki debiut.