#książki, #book, #recenzja

Mam do pana kilka pytań

Tytuł: Mam do pana kilka pytań

Autor: Rebecca Makkai

Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie

Rok wydania: 2023

 

 

Opis wydawcy:

1995 rok. W elitarnym liceum Granby’ego kilkunastoletnia Thalia ginie w tajemniczych okolicznościach. Jej ciało znaleziono w szkolnym basenie, a za zabójstwo został skazany Omar, pracownik techniczny.

Ponad dwadzieścia lat później do Granby’ego przyjeżdża Bodie Kane, rówieśniczka i koleżanka Thalii, a dziś znana podkasterka. Za sprawą jednej z uczennic mroczna tajemnica z przeszłości wraca do niej z nową siłą. Okazuje się, że wina Omara wcale nie jest taka oczywista, a tragiczne wydarzenia sprzed lat nadal budzą wątpliwości i emocje – zarówno w internecie, jak i wśród dawnych uczniów Granby’ego. Czy policja rzetelnie przeprowadziła śledztwo? Czy nie pominęła żadnego tropu? Bodie z podopiecznymi zaczynają prowadzić amatorskie dochodzenie, które może podać w wątpliwość ustalenia śledczych.

Pod płaszczykiem kryminalnej intrygi Rebecca Makkai snuje ważną opowieść o sytuacji kobiet, o ich prawach, ciałach i o ich sile. Zachęca do odważnego zadawania pytań o przeszłość – nawet jeśli nigdy nie uda się uzyskać odpowiedzi.

 

Prawdziwa zbrodnia

W pamięci wielu czytelników (w tym mnie) ciągle żywa pozostaje lektura Wierzyliśmy, jak nikt. Nie jest więc żadnym zaskoczeniem, że gdy tylko w księgarniach ukazała się kolejna powieść Rebeki Makkai, nie mogłam po nią nie sięgnąć. Choć klimat Mam do pana kilka pytań jest całkowicie odmienny, to na podstawie tych dwóch tytułów da się zauważyć, w jakim kierunku będzie podążać twórczość tej autorki.

Rebeka Makkai używa swoich bohaterów i ich historii, by opowiedzieć o pewnych zjawiskach, problemach społecznych i bolączkach współczesnego świata. W przypadku jej najnowszej powieści główną tematyką wcale nie jest rozwiązanie zagadki kryminalnej sprzed lat. Prawdziwe zbrodnie w tej powieści dzieją się również – a może przede wszystkim – współcześnie.

Rozumiem czytelników, którzy szybko porzucili lekturę, zawiedzeni tym, że nie jest ona kryminałem, choć jako kryminał często jest promowana. Mam do pana kilka pytań jest raczej manifestem lub próbą analizy mechanizmów społecznych. Chociaż Makkai skupia się głównie na krzywdzie kobiet, to pokazuje również jak szybko można zostać hipokrytą, gdy tylko sprawa dotknie nas osobiście. Autorka cały czas krąży wokół problematyki rasizmu, zmowy milczenia, ochrony własnych interesów za wszelką cenę. Pod tym względem jest to pozycja niezwykle aktualna, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę wpływ mediów społecznościowych i opinii publicznej w osądzaniu podejrzanych w sprawach, które zyskują duży rozgłos medialny – o molestowanie, gwałt lub morderstwo.

Przyznam szczerze, że w całej lekturze najbardziej przeszkadzał mi sposób narracji – nieco chaotyczny, z przeskokami w czasie, w formie jednostronnego wywiadu – monologu. Nie nie jest mi również bliska forma podcastu i prawdopodobnie to też nieco utrudniało mi zaangażowanie w lekturę. Pierwsza połowa – przyznaję – szła mi dość opornie, ale druga naprawdę mi to wynagrodziła.

Jeżeli ktoś spodziewa się że najnowsza powieść Rebeki Makkai będzie równie sentymentalna co Wierzyliśmy jak nikt, to obawiam się, że niestety się zawiedzie. Mam do pana kilka pytań to powieść, w której trudno polubić któregokolwiek z bohaterów. Jednak to, że czytelnik nie ma z kim sympatyzować sprawia, że przez całą powieść może patrzeć trzeźwo na przedstawioną sytuację, oceniać jej bohaterów i ich postępowanie. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób nie będzie to łatwa lektura, bo jest gatunkowo trudna do zakwalifikowania, a jej tempo – zwłaszcza na początku – jest dość powolne. W moim odczuciu jest to jednak książka, którą warto przeczytać, choćby po to, by zastanowić się jak samemu postąpiłoby się w sytuacjach, w których znaleźli się jej bohaterowie.

 
 

 

 

***

 

Mam do pana kilka pytań do kupienia na Bonito

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *