#książki, #book, #recenzja

Trupia otucha

jkjkjjjkkll

Tytuł: Trupia otucha

Autor: Dan Simmons

Wydawnictwo: Vesper

Rok wydania: 2023

 

Opis wydawcy:

Chełmno, rok 1942. Saul Laski jest jednym z tysięcy więźniów nazistowskiego obozu. Okazuje się jednak, że machina zagłady wprawiona w ruch przez Hitlera to nie jedyne zagrożenie, jakie czeka na niego w tym miejscu. Wpada bowiem w szpony pradawnego Zła, przy którym okrucieństwo SS-manów jest dzieciną igraszką. Saulowi udaje się jednak przeżyć. Przez kolejne niemal 40 lat jego życie podporządkowane jest tropieniu tajemniczych istot, które stoją za najmroczniejszymi wydarzeniami współczesnej historii. Posiadają one niezwykły talent: potrafią wpływać na umysły zwykłych ludzi, manipulować nimi i sterować wedle swoich potrzeb i pragnień, by zaspokajać najmroczniejsze żądze. W końcu jednak popełniają błąd, a Saul w towarzystwie równie zdeterminowanych, żądnych zemsty pomocników wyrusza na krucjatę, ostateczną rozgrywkę z siłami ciemności.

Monumentalna „Trupia otucha” jest uznawana za jedną z najlepszych powieści Dana Simmonsa („Terror”, „Piąty Kier”, „Abominacja”, „Dzieci nocy”, „Pieśń bogini Kali”). Została nagrodzona między innymi Bram Stoker Award oraz Locus Award. Epicki rozmach, porywająca fabuła, elementy grozy brawurowo wplecione w sensacyjno-przygodową intrygę na tle prawdziwych wydarzeń współczesnej nam historii oraz plejada wielowymiarowych, wyrazistych postaci gwarantują prawdziwie ekscytującą lekturę. Obejmująca dziesięciolecia i rozgrywająca się na kilku kontynentach historia stanowi jedną z najdoskonalszych prób ożywienia wampirzej legendy, zgłębia naturę ludzkiej skłonności do przemocy i analizuje jej wpływ na naszą przyszłość.

 

Horror sensacyjny (nie całkiem na serio)

Dan Simmons podjął się zadania przedefiniowania dość ogranego motywu wampirów w literaturze, a zrobił to na miarę lat osiemdziesiątych – z pompą i rozmachem. Choć w swoim czasie Trupia otucha zgarnęła prestiżowe nagrody literackie, to po latach czyta się ją już raczej z przymrużeniem oka. Powieść Simmonsa jest gatunkową mieszanką horroru, kryminału i powieści sensacyjnej. Znajdziemy w niej dobrze już znane motywy, ale w kilku aspektach da się wyczuć powiew świeżości. Przedstawienie nowej wersji wampirów, jako istot potrafiących panować nad umysłami ludzi, czerpiących z tego korzyści i satysfakcję, wyszło naprawdę ciekawie.

Jak określić poziom Trupiej otuchy i czego właściwie można się po niej spodziewać? Powiem tak, gdyby powieść Simmonsa doczekała się ekranizacji, to główne role powinny zostać obsadzone przez Bruce’a Willisa, Mela Gibsona i Arnolda Schwarzeneggera. Jeżeli lubicie kino akcji z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych i szukacie czegoś podobnego w literaturze, to bardzo prawdopodobne, ze Trupia otucha przypadnie Wam do gustu.

Simmonsowi nie udało się uniknąć dłużyzn, co jest o tyle dziwne, że powieść już na etapie redakcji powinna zostać okrojona. Mnożenie kolejnych intryg i akcji w pewnym momencie przestało wnosić cokolwiek nowego do fabuły, a przecież w tego typu literaturze ważne jest, żeby utrzymywać uwagę i napięcie czytelników na wysokim poziomie przez całą lekturę. W przypadku powieści, która liczy sobie tysiąc stron, jest to prawie niemożliwe.

Gdyby Trupia otucha miała zostać wydana współcześnie możliwe, że nigdy by do tego nie doszło (chociażby z powodu wplecenia tematu Holocaustu do literatury czysto rozrywkowej, która nie udaje, że bazuje na faktach). Pamiętać jednak należy, że powieść Simmonsa została wydana w zupełnie innych czasach i ponad trzydzieści lat po premierze trudno traktować jej fabułę poważnie (podobnie jak i większość filmów akcji z epoki). Przyznaję, że pomimo dłużyzn i specyficznego klimatu retro lektura powieści daje frajdę i nawet jej gabaryty nie są aż tak straszne. Fani sensacji i spisków międzynarodowych (oraz dreszczyku grozy) powinni czuć się usatysfakcjonowani.

 
 

 

 

***

 

Trupia otucha do kupienia na Bonito

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *