#książki, #book, #recenzja

Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika

Tytuł: Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika

Autor: Jarosław Molenda

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Rok wydania: 2023

 

Opis wydawcy:

Ojciec najsłynniejszego muzealnika-detektywa, odkrywca Skiroławek, określany mianem naczelnego pornografa partii. Arogant, który osiągnął sukces, po czym zaszył się na mazurskiej wsi, by stamtąd toczyć wojny z krytykami w Warszawie, nazywanymi przez niego „zatabaczonymi nauczycielami gimnazjalnymi z dawnej Kongresówki”. Prywatnie pogromca kłusowników i piratów drogowych. ORMO-wiec z powołania, „ortodoksyjny komunista” z zamiłowania, współpracownik bezpieki z wyboru, apologeta generała Jaruzelskiego i stanu wojennego. Konformista z kompleksem odrzucenia, autor paszkwili, ukrywający się pod pseudonimem Ewa Połaniecka, i taśmowy producent bestsellerów jako Zbigniew Nienacki. Człowiek zakłamany, uwięziony w szponach namiętności do nastolatek, papierosów i alkoholu. Po prostu skandalista od Pana Samochodzika.

 

Biografia czy paszkwil?

Trudno jest mi wyobrazić sobie polskiego czytelnika (zwłaszcza dorosłego), który nigdy nie miał styczności z prozą Zbigniewa Nienackiego. O ile jego twórczość jest powszechnie znana, jego życiorys już nie. Jarosław Molenda postanowił wziąć na tapet biografię jednego z najpopularniejszych pisarzy literatury młodzieżowej w Polsce. Czy z powodzeniem? Niekoniecznie.

Kiedy sięgamy po Nienackiego. Skandalistę od Pana Samochodzika pierwsze, co przykuwa uwagę to fantastyczne opracowanie graficzne książki, spory zasób zdjęć i ilustracji oraz ogrom zebranych źródeł (choć poziom publicystyki w lokalnych dziennikach, Vivie i Przyjaciółce budzi jednak moje wątpliwości). Publikacja jest bardzo przyjemna dla oka i naprawdę warto to docenić.

W przypadku fabuły trudno jest mi być tak hurraoptymistyczną, jak w przypadku warstwy wizualnej. To, czego naprawdę nie mogę przełknąć w biografiach, to nieustannie przebijające się w nich poglądy i opinie samego autora – w przypadku Nienackiego tak nachalne i jednostronne, że aż trudno brać tę pozycję na poważnie. W swoim życiu przeczytałam wiele biografii przywódców reżimowych, zbrodniarzy wojennych i nie przypominam sobie, żeby którykolwiek autor pozwolił sobie na obelżywe nazywanie swoich bohaterów lub na moralną ocenę ich czynów. Jarosław Molenda wytyka Nienackiemu plucie jadem w swoich artykułach, co w zestawieniu z jego własną publikacją jest całkiem sporą hipokryzją. Dobór słów naprawdę ma znaczenie.

Bardzo chciałabym móc polecić tę pozycję, zwłaszcza że sama wyczekiwałam jej od momentu, gdy pojawiła się w zapowiedziach wydawniczych. Nawet jeśli jest to najpełniejsza biografia Nienackiego, oparta na największej liczbie źródeł, to samo przestawienie bohatera jest bardzo jednostronne (skrajnie negatywne), a jedyną zaletą autora przygód Pana Samochodzika wydaje się być to, że potrafił pisać książki, które dobrze się sprzedawały. Niezależnie od charakteru Zbigniewa Nienackiego, od jego wyborów życiowych, nie tak powinna wyglądać dobrze napisana biografia i wcale nie chodzi o to, żeby szukać w kimś zalet na siłę, a to, by pozwolić czytelnikowi na samodzielne wyrobienie sobie własnego zdania. Niechęć, jaką Jarosław Molenda zdaje się odczuwać do bohatera swojej książki, jest wręcz namacalna, a sam autor jest aż nazbyt widoczny w napisanej przez siebie biografii.

 
 

 

 

***

 

Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika do kupienia na Bonito

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *