#książki, #book, #recenzja

Moje głupie pomysły

Tytuł: Moje głupie pomysły

Autor: Bernardo Zannoni

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Rok wydania: 2023

 

Opis wydawcy:

Archy jest kuną urodzoną w lesie w środku zimy. Ma pecha, bo przez kontuzję łapy własna matka oddaje go staremu lisowi Solomonowi. Ten wyjawia mu swój sekret: zdobył Biblię, dzięki której nauczył się czytać i pisać. Przed Archym otwierają się nowe światy: zaczyna rozumieć słowa, chce mocno kochać, ale też zabijać z zimną krwią. Wciągnięty w wir życia, wciąż szuka swojego miejsca na ziemi. A w świecie Archy’ego ludzie przeglądają się jak w lustrze.

 

Ludzki świat zwierząt

Debiut literacki Bernardo Zannoniego był dla mnie całkowitym zaskoczeniem. Nie pamiętam kiedy ostatnio powieść tak bardzo mnie zdezorientowała. Historie, w których głównymi bohaterami są zwierzęta nigdy nie należały do moich ulubionych. Powiem więcej: zwykle unikam ich jak ognia. Jednak powieść Zannoniego jest naprawdę intrygująca, bo w zwierzęcych bohaterach ludzie mogą przejrzeć się niczym w lustrze.

Chociaż głównym bohaterem Moich głupich pomysłów jest kuna Archy, to problemy, z którymi musi się mierzyć są bardzo uniwersalne i ludzkie. Kalectwo, bycie odrzuconym przez własną rodzinę, poszukiwanie własnego miejsca w świecie i odkrywanie własnej tożsamości stają się osią powieści.

Zannoni znakomicie przedstawił zwierzęcy półświatek – brudne, niemalże mafijne interesy i dorastanie w takim brutalnym i nieprzyjaznym świecie. Moje głupie pomysły to surowa powieść pełna pierwotnej, zwierzęcej siły, w której agresja i popędy wiodą prym i popychają do działania. Choć bohaterami tej historii są zwierzęta, to oddaje ona ludzką naturę lepiej, niż niejedno dzieło ludzkiej naturze poświęcone.

Na szczególną uwagę zasługuje styl autora, a warstwa językowa naprawdę jest mocną stroną tego tytułu. Chociaż autor jest Włochem, to jego pisarstwo ma w sobie coś ze Steinbecka (zwłaszcza z tych lżejszych utworów, takich jak Ulica Nadbrzeżna). Jeśli lubicie powieści nietypowe i zaskakujące pomysłem, a przy okazji nie boicie się literackich wyzwań, debiut Bernardo Zannoniego może okazać się dla Was odkryciem roku.

 
 

 

 

***

 

Moje głupie pomysły do kupienia na Bonito

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *