Z dala od zgiełku
Victober – wiktoriański październik
Zachęcona przez Gosię z kanału tuczytam, postanowiłam w tym roku wziąć udział w akcji Victober. Polega ona na tym, że w październiku czyta się literaturę powstałą w epoce wiktoriańskiej (więcej szczegółów tu i tu). Ponieważ na regale zalega mi mnóstwo klasyki, na którą zwykle brakuje czasu, uznałam to za świetną okazję do nadrobienia tych haniebnych zaległości. Z pięciu wybranych powieści udało mi się przeczytać trzy (na swoje usprawiedliwienie powiem, że do akcji dołączyłam w połowie października, więc wynik i tak nie jest najgorszy). A oto krótkie zestawienie moich tegorocznych wiktoriańskich lektur.