#książki, #book, #recenzja

Ikar. Legenda Mietka Kosza

Tytuł: Ikar. Legenda Mietka Kosza

Autor: Maciej Pieprzyca

Wydawnictwo: Agora

Rok wydania: 2019

 

Opis ze strony wydawnictwa:

Ta publikacja to zaproszenie do świata Mietka Kosza z jego bardzo osobistej, wręcz intymnej perspektywy. Znakomity muzyk mógłby opowiedzieć nam właśnie taką historię swojego życia, gdyby nie przerwał go brutalnie tragiczny finał, gdy miał zaledwie 29 lat. Przeszedł wyboistą drogę, pełną emocjonalnych zakrętów, wzlotów i upadków, chwil smutnych i wypełnionych śmiechem, by znaleźć się na szczycie kariery muzycznej.

Maciej Pieprzyca z charakterystyczną dla niego nostalgią i poczuciem humoru, opisuje to, co kryło się za sukcesami Kosza i jego muzycznym geniuszem: samotność, niespełnione i spełnione miłości, dzieciństwo naznaczone piętnem choroby, ale przede wszystkim ogromną determinację, by rzucić wyzwanie losowi i walczyć o swoje marzenia. Ograniczenia, z którymi Kosz całe życie musiał się zmagać, stały się jego siłą.

 

Pasja, która dodaje skrzydeł

Frida Kahlo powiedziała kiedyś: “Po co mi stopy, skoro mam skrzydła?”. Jakie pytanie zadałby Mietek Kosz? Czy brzmiałoby ono: po co mi oczy, skoro mam muzykę? Biorąc pod uwagę jego życiowe wybory, jest to bardzo prawdopodobne. Ikar jest opowieścią o pasji, która uskrzydla. Jednak im wyższy lot, tym większa samotność…

Maciej Pieprzyca postanowił opowiedzieć historię zapomnianej już nieco postaci jaką był Mieczysław Kosz – genialny muzyk, jazzman, kompozytor. Ta zbeletryzowana biografia otwiera przed czytelnikiem świat człowieka niezwykle wrażliwego. Świat pełen dźwięków i kolorów (!). Z książki wyłania się niezwykle ciekawa i barwna postać – wrażliwa i arogancka, zdolna, lecz trudna we współpracy, otoczona tłumem fanów, a jednak boleśnie samotna. Wciągająca historia jest niezwykle zrównoważona – przeraźliwy smutek, przygnębienie przeplatają się z szorstkim i nieco ironicznym poczuciem humoru.

Ikar to przede wszystkim biografia Mieczysława Kosza, ale również opowieść o wyobcowaniu, poświęceniu oraz niepełnosprawności, która sprawia, że nie można z nikim być naprawdę do końca. To opowieść o wykluczeniu pomimo budzenia podziwu tłumów. I nawet jeśli smutek jest siłą napędową, nawet kiedy jest głównym paliwem do tworzenia rzeczy zachwycających, to czy to wszystko jest tego warte? Sława, talent, pieniądze – czy to wszystko jest w stanie złagodzić dojmującą samotność?

Jestem pod wrażeniem tego, jak w tak niewielkiej książce udało się autorowi zawrzeć pełną historię tak skomplikowanej osoby jaką niewątpliwie był Mieczysław Kosz. Choć opowieść jest dość oszczędna w słowa, to jednak pod względem literackim niczego jej nie brakuje. Wręcz przeciwnie – ten minimalizm nie przysłania tego, co najważniejsze – osobowości bohatera. Ikar to opowieść o wielkich marzeniach i jeszcze większej determinacji, zatopiona w realiach polskiej sceny muzycznej lat sześćdziesiątych (i realiach tej epoki w ogóle) – podziemiu jazzowym, przygrywaniu do kotleta, klubach tonących w dymie papierosowym i oparach alkoholu, szarej rzeczywistości barwnych ludzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *