Sezon duchów
Tytuł: Sezon duchów. Osiem upiornych opowieści na długie zimowe wieczory
Autor: Praca zbiorowa
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2022
Opis wydawcy:
Na długo przed tym, zanim Charles Dickens i Henry James spopularyzowali tradycję niesamowitych opowieści, mroczne zimowe wieczory były czasem, w którym ludzie spotykali się przy migotaniu świec i doświadczali odurzającego dreszczyku snutych w półmroku upiornych historii. Teraz ósemka popularnych i nagradzanych współczesnych autorów — wszyscy są mistrzami makabry — ożywia tę tradycję w nowej, urzekającej kolekcji oryginalnych, mrożących krew w żyłach opowiadań.
Hipnotyzujące historie zabiorą czytelnika z mroźnych mokradeł angielskiej wsi na pokryte śniegiem tereny nawiedzonej posiadłości, na tętniący życiem londyński jarmark bożonarodzeniowy, pobudzą wyobraźnię i staną się niezastąpionym towarzyszem w zimne, ciemne noce. Więc zgaś światło, zapal świeczkę i daj się uwieść upiornym urokiem minionych zim.
Z dreszczykiem
W epoce wiktoriańskiej popularne były publikowane w gazetach, w okolicach Bożego Narodzenia, opowiadania grozy – z przewijającym się najczęściej motywem duchów lub nawiedzonego domu. Przez wiele ostatnich lat nie pojawiały się tego typu publikacje, aż do ukazania się zbioru opowiadań Sezon duchów, który zdaje się kontynuować tradycję okołoświątecznych (albo przynajmniej zimowych) historii z dreszczykiem.
Współcześni autorzy – podobnie jak dawniej Dickens, James, Doyle czy Gaskell – zmierzyli się z krótką formą, która swoim klimatem, duszną atmosferą miała wywołać w czytelnikach niepokój. Muszę przyznać, że choć nie wszystkie opowiadania przypadły mi go gustu, to część z nich była absolutnie zachwycająca i naprawdę nie powstydziłby się ich żaden z wiktoriańskich autorów. Niektóre z historii dzieją się współcześnie, ale to właśnie te, których fabuła rozgrywa się w przeszłości mają szczególny urok (a nawet potencjał na rozwinięcie do pełnowymiarowej powieści gotyckiej) – Lokator Thwaite’a, Lily Wilt, Fotel Chillinghamów czy Odosobnienie.
Jest liczne grono czytelników, którzy mają słabość do klimatycznej twórczości Charlesa Dickensa, sióstr Brönte, czy Arthura Conan Doyle’a i to właśnie wśród nich zbiór opowiadań Sezon duchów ma największą szansę na zyskanie sympatii i uznania. Co prawda w publikacji czuć powiew postępu (poprzez chociażby poruszenie tematów, których nikt nie miałby odwagi poruszyć ponad sto lat temu), ale w najmniejszym stopniu nie psuje to odbioru lektury.
***
Sezon duchów. Osiem upiornych opowieści na długie zimowe wieczory do kupienia na Bonito