#książki, #book, #recenzja

Dziedzictwo Usherów

Tytuł: Dziedzictwo Usherów

Autor: Robert McCammon

Wydawnictwo: Vesper

Rok wydania: 2023

 

Opis wydawcy:

Usherowie są jedną z najpotężniejszych rodzin w Stanach Zjednoczonych. Gigantycznej fortuny dorobili się na produkcji i handlu bronią. Dzięki tak ogromnemu majątkowi protoplasta rodu mógł wznieść w sercu Karoliny Północnej, nad jeziorem w środku lasu, w cieniu góry Briartop olbrzymią siedzibę zwaną Twierdzą. Kolejne pokolenia rozbudowywały rezydencję w sposób przypadkowy, przez co budowla w wielu miejscach kruszy się i zapada. Obecnie opuszczona monumentalna, niedokończona budowla budzi jedynie trwogę, i to nie tylko okolicznych mieszkańców. Wiążą się z nią też niepokojące opowieści o na wpół mitycznym Dyniowatym oraz Żarłocznym Bebechu, olbrzymiej czarnej panterze, żyjący ponoć w okolicznych lasach, którzy porywają nocą nieostrożne dzieci z okolicznych miejscowości…

 

Rodzinka z piekła rodem

Bardzo żałuję, że nie trafiłam na książki Roberta McCammona ze dwadzieścia lat temu. Jestem przekonana, że będąc w wieku trzynastu, czternastu lat pochłaniałabym jego powieści bez opamiętania, przy okazji mogąc utożsamiać się z jego młodszymi bohaterami. Ale spokojnie – po trzydziestce też czyta się przyjemnie.

Rix, główny bohater Dziedzictwa Usherów jest niezbyt spełnionym pisarzem, który wyrwał się z toksycznych relacji rodzinnych. Choroba ojca sprawia, że podejmuje on decyzję o powrocie, co oznacza zmierzenie się z demonami przeszłości. A są to nie byle jakie demony. W posiadłości rodu Usherów i jej okolicach dzieją się bardzo niepokojące rzeczy. Dawna siedziba zdaje się być żywa i manipulować mieszkańcami. W okolicznych lasach grasują mrożące krew w żyłach postaci, które porywają dzieci. Ofiarami napaści stają się bracia – Newlan i Nathan Tharpe – a młodszy z nich znika bez śladu.

W powieści McCammona jest wszystko to, co najważniejsze w powieściach grozy – fabuła trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, świetne kreacje bohaterów i szczypta magii. Dziedzictwo Usherów ma też coś, co ja uwielbiam, zwłaszcza gdy jest dobrze wykonane – nawiązanie do innego dzieła literackiego. W tym przypadku to nawet więcej, bo Edgar Allan Poe na kartach powieści McCammona pojawia się osobiście.

Myślę, że wielu czytelników wcale nie trzeba zachęcać do lektury twórczości McCammona. Dziedzictwo Usherów (podobnie jak Magiczne lata), to idealna powieść na wakacje (i nie tylko). Ma w sobie coś takiego, co starszych czytelników niemalże przenosi w czasie momentów, gdy letnimi nocami, owinięci kołdrą po czubek głowy (dla ochrony oczywiście) czytali mrożące krew w żyłach historie. Absolutnie polecam!

 

 

 

***

 

Dziedzictwo Usherów do kupienia na Bonito

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *