#książki, #book, #recenzja

Chemia śmierci

Tytuł: Chemia śmierci

Autor: Simon Beckett

Wydawnictwo: Czarna Owca

Rok wydania: 2021

 

Opis wydawcy:

Minęły trzy lata, odkąd David Hunter, wybitny antropolog sądowy, przeprowadził się do prowincjonalnego miasteczka, uciekając przed londyńskim zgiełkiem, swoją pracą i tragedią życiową, która go spotkała.

Spokój w miasteczku i życiu Davida zostaje zaburzony, gdy pewnego dnia w okolicznym lesie zostają znalezione zwłoki kobiety. Hunter, w przeszłości specjalista od badania ludzkich szczątków, dziś niechętnie zgadza się na współpracę przy policyjnym śledztwie. Gdy jednak znika kolejna kobieta, doktor Hunter nie może już stać z boku. Sprawa dotyka go osobiście.

Wynaturzone, bestialskie metody zabójcy, miasteczko opętane nienawistną podejrzliwością – wokół gęstnieje mrok, a czas ucieka. David musi podążać szlakiem makabrycznych wskazówek aż do przerażającego finału.

 

Satysfakcjonująca ohyda

Kryminały, zwłaszcza te współczesne, zwykle znajdują się na szarym końcu moich wyborów czytelniczych. Jednak czasem zdarza się, że mam ochotę rozwiązać jakąś kryminalną zagadkę – tak dla czystej rozrywki. Kilkanaście lat temu trafiłam na powieści Simona Becketta i choć nie za bardzo pamiętałam ich fabułę, pozostało we mnie pozytywne odczucie z nimi związane. Postanowiłam wrócić do tego autora i ponownie zmierzyć się z jego twórczością.

Chemia śmierci to pierwsza powieść z cyklu o Davidzie Hunterze, antropologu sądowym, który na angielskiej prowincji próbuje odnaleźć spokój i ukojenie po traumatycznych przeżyciach. Jak wszyscy zapewne się domyślają, prowincjonalna sielanka nie trwa długo, a w okolicy zaczyna grasować seryjny morderca.

Pod względem kompozycji Chemia śmierci nie różni się od innych pozycji z tego gatunku. o co ją wyróżnia, to zawód wykonywany przez głównego bohatera, który dodaje smaczku całej historii. Jeżeli kogoś interesuje tematyka trupich farm lub tajniki rozkładu zwłok, śledzenie losów Davida Huntera może okazać się bardzo satysfakcjonującym zajęciem .

Jest coś fascynującego w czytaniu o rozwoju larw much, plamach w opadowych i innych elementach badania zwłok, które pomagają w ustaleniu sprawcy. Niektóre fragmenty powieści wzbudzają obrzydzenie, a jednak trudno się od nich oderwać. W tym momencie warto również wspomnieć, że Chemia śmierci zawiera dość brutalne opisy, więc osoby, które nie lubią tego typu treści, powinny mieć na uwadze.

Powrót do przygód Davida Huntera był dla mnie prawie tak satysfakcjonujący, jak pierwsze z nim spotkanie (prawie, bo chociaż początkowo wydawało mi się, że nie pamiętam, kto odpowiada za wszystkie bestialskie morderstwa, to w trakcie lektury powoli zaczęłam przypominać sobie zakończenie). Jeżeli jeszcze nie sięgnęliście po książki Simona Becketta, a lubicie powieści kryminalne, myślę, że warto dać temu autorowi szansę. Choć w Chemii śmierci można odnaleźć wiele elementów klasycznego kryminału, autorowi od czasu do czasu udaje zaskoczyć cię czytelnika.

 

 

 

***

 

Chemia śmierci do kupienia na Bonito

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *